sjp
Mimo że samotna, jest obecna w każdej chwili naszego życia. Czasami trudna, momentami piękna. Podróż, która nigdy się nie zatrzymuje; która jest obowiązkiem nakładanym przez bicie serca.
Patrząc na życie jako podróż wyznajemy sprawczość nad kształtem swojej maski społecznej – nad drogą, którą wybieramy w swoim życiu. Musimy się zatem wyrzec narzekania czy cierpiętnictwa i porzucić mantrę nieznanych sił sterujących naszym życiem. Z jednej strony taka odważna proklamacja samosprawczości może być przytłaczająca – wówczas stoimy za każdym swoim sukcesem, ale i również niepowodzeniem. Paradoksalnie jednak takie podejście może okazać się wyzwalające – i ty możesz być kowalem swojego losu, ze świadomością tego, że TY możesz coś ZMIENIĆ.
Jak to zwykle bywa w takich sprawach: racja leży pośrodku – i jak bardzo nie lubię utartych frazesów, to należy wypracować swój złoty środek. Słowo “znaleźć” z premedytacją zastąpiłam słowem “wypracować”, znalezienie złotego środka jest mitem. Każdy z nas może przechodzić przez różne fazy podróży, której istota zależy od naszych – bardziej lub mniej – świadomych decyzji. Słowo wypracować również wskazuje na nadrzędną rolę pracy, a nie przypadku. Wracając, sednem sprawy jest złoty środek pomiędzy zdystansowaniem a personalnym odbiorem. Ale jak go wypracować?
Posunę się w tym momencie do śmiałej tezy: aby wypracować sprawczość należy doświadczać. Rzeczone doświadczenia stają się wówczas źródłem inspiracji, pomysłów, sił, które wszystkie tworzą i wzmacniają poczucie sprawczości nad swoim życiem. Nowe i świeże doświadczenia dają również wgląd do perspektyw, uczuć i wartości innych ludzi, które dodają tylko smaku wędrówce.
Osobiście, moim ulubionym medium doświadczeń są konferencje. Konfrontacja z ludźmi, z którymi dzielę zainteresowania (i często doświadczenia), punkt widzenia i wartości, chętnymi do rozmowy i dyskusji, daje mi nieprawdopodobny zastrzyk inspiracji do działania. Pierwszy taki przypadek był chyba podczas jednej z prelekcji Soft Skills Academy, póżniej w wakacje uczestniczyłam też w festiwalu BOMBA Megabitowa, który stanowił hołd dla myśli i twórczości Lema, a już w sobotę pójdę na konferencję Ciemna Strona UX. Ale – tak jak czas nigdy nie przestaje biec – my nigdy nie powinniśmy przerywać podróży i przestać doświadczać.
Z taką myślą, chciałabym i Ciebie, drogi czytelniku, zostawić. A jak mówi hasło przewodnie tegorocznej edycji Ciemnej Strony UX: Twoja podróż zaczyna się teraz!
Bon voyage!
Tekst powstał we współpracy z UX Berries.