Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility
Artykuły

Długa blond peruka, zawadiacki uśmiech. Recenzja spektaklu „Nowa Rewia – Come Back”.

Optyka

Kraków, 4 lutego 2023 rok, godzina 19:30

Długa blond peruka, zawadiacki uśmiech. Na scenę Teatru Barakach wolnym krokiem wchodzi pierwsza z pięciu występujących dzisiejszego wieczoru Drag Queens „Nowej Rewii – Come Back”. To znana z robienia nieszablonowego show – Filo. Ostre białe światło reflektorów podkreśla jej kreację i mocny makijaż. W głośnikach zaczyna głośno wybrzmiewać słynny utwór Dody „Dżaga”, w którym zdanie: (…) Jest też coś, ja to wiem, że nie boję życia się i dlatego mam to gdzieś (…) będzie wybrzmiewać, może zdawać się, w różnych piosenkach i formach performance’u szczególnie mocno przez całe show. Na „Nową Rewię” czekałam niecierpliwe od długiego czasu. O oryginalnym charakterze tych spektaklów słyszałam w krakowskich środowiskach już od dnia premiery, która miała miejsce 26 czerwca 2021 roku w nieprzerwanej do dziś reżyserii Any Nowickiej.

Tak naprawdę idąc na jeden spektakl jesteśmy widzami (ale także uczestnikami!) kilkunastu show. To prawdziwy wachlarz różnorodnych muzycznie i tematycznie występów, gdzie pierwsze skrzypce gra na zmianę pięć bardzo różnych od siebie Drag Queens. Od długowłosej Filo, przez nieco starszą Lady Brigitte, najbardziej roztańczoną Ambę Fatimę, a także posiadającą charakterystyczny makijaż oczu Viperę oraz Monę Lizak - jedyną taką Drag Queen posiadającą ciemny zarost.

Repertuar muzyczny także dynamicznie przybiera wszelakie postacie. Od pozytywnych i pełnych energii piosenek takich wokalistek jak Cher, poprzez uwielbiany przez wszystkich „Parostatek” Krzysztofa Krawczyka, a kończąc na autorskich, hipnotyzująco mrocznych piosenkach Mony Lizak. Jednak, pomimo rożnego doboru muzyki, jeden motyw przebija się przez nie na wylot – bądź sobą, nie daj się zamknąć do jednej szuflady. To przecież tak oczywiste zdanie, ale zarazem tak trudne, a czasem niemożliwe dla wielu do osiągnięcia.

Jeśli miałabym przekonać kogoś choć jednym argumentem, dlaczego warto wybrać się na spektakl „Nowa Rewia – Come Back” do Teatru Barakah, to właśnie, aby być świadkiem tego, że tak, da się być sobą, żyć na swoich zasadach, kroczyć zawsze przez życie z dumnie podniesioną głową. To pokazują niezwykłe Drag Queens, za każdym razem w akompaniamencie muzyki, tańca i wybuchów konfetti podczas trwania szalonej „Rewii”!

Spektakl 4 lutego tego roku był ponoć ostatnim z serii „Nowa Rewia – Come Back”. P o n o ć , ponieważ, jak powiedziała reżyserka Ana Nowicka, takie spektakle nigdy nie mają daty końcowej. A zatem powrót z przytupem „Rewii” możliwe, że jest bliższy niż myślimy…

Fotografia: Piotr Kubic
(źródło: https://teatrbarakah.com/wydarzenia/pokaz-artystyczno-performatywny-ii/)