O sytuacji na rynku mieszkaniowym w 13 Piętrach Filipa Springera.
Problemy rynku mieszkaniowego zapewne są znane większości osób studiujących. Ktokolwiek szukał kiedyś lokum w dużym mieście, zdaje sobie sprawę z tego, jak karkołomne jest to zadanie. Ceny mieszkań przeznaczonych na wynajem dla studentów są kompletnie nieproporcjonalne w stosunku do metrażu i jakości. Sytuację nieznacznie poprawiają akademiki, jednak miejsca w nich nie są gwarantowane, o czym świadczy ostatnie zamieszanie na Uniwersytecie Warszawskim1.
Problem mieszkalnictwa sięga dużo głębiej, niż mogłoby się wydawać. Zakwaterowanie stanowiło duży problem już w dwudziestoleciu międzywojennym, kiedy do miast sprowadzały się szerokie rzesze słabo wykształconych robotników. Właśnie nad tym problemem pochyla się reporter i fotograf Filip Springer, w swojej książce 13 Pięter wydanej w 2015 roku.
Reportaż Springera uderzył mnie już na samym początku, kiedy reporter przytoczył statystyki samobójstw dokonanych w tamtym okresie w Warszawie, wyraźnie łącząc je z krytyczną sytuacją mieszkaniową tamtych lat. Przyjrzymy się bliżej ówczesnej Warszawie.
W dwudziestoleciu międzywojennym populacja tego miasta wzrosła o około 300 tysięcy, z czego większość stanowili robotnicy. Ze względu na brak możliwości wynajęcia mieszkania, częstą praktyką stawało się podnajmowanie pokoi lub nawet samych łóżek innym ludziom. Wielu zdesperowanych próbowało obchodzić prawo budowlane, stawiając prymitywne baraki na obrzeżach miasta. Niestety jakiekolwiek próby naprawienia problemu mieszkaniowego spełzły na niczym.
Moim zdaniem paralela między dwudziestoleciem międzywojennym a współczesnością na tym etapie została zarysowana dość wyraźnie. W dalszych częściach książki Springer wraca do współczesności, pokazując, że problem niewielkiej przestrzeni, horrendalnych cen mieszkań, czyścicieli kamienic oraz dzikich reprywatyzacji wciąż jest porażająco żywy. Wspomina również o wiszącym nad młodymi ludźmi widmie wieloletniej hipoteki.
W dobie kryzysu mieszkaniowego, gdzie jednocyfrowy metraż mieszkania staje się coraz powszechniejszy, chciałbym usłyszeć słowa otuchy. Jednak zamiast tego od Springera otrzymałem bardzo celną analizę zachodzących dynamik. Podoba mi się konwencja użyta w książce, w ramach której autor przedstawia każdą kolejną historię jako kolejne kondygnacje budynku, co moim zdaniem, buduje uczucie piętrzenia się problemów polskiej deweloperki. W związku z tym całą książkę odbieram jako dość dołującą, ale niezmiernie potrzebną społecznie. Szczególnie interesujące wydaje mi się śledzenie rozwoju sytuacji mieszkaniowej – po ośmiu latach od wydania książki wydaje się być jeszcze gorzej. Polecam reportaż Springera jako punkt wyjścia do rozmyślań nad kondycją rynku, który ma wpływ na każdego z nas.
Problem mieszkalnictwa sięga dużo głębiej, niż mogłoby się wydawać. Zakwaterowanie stanowiło duży problem już w dwudziestoleciu międzywojennym, kiedy do miast sprowadzały się szerokie rzesze słabo wykształconych robotników. Właśnie nad tym problemem pochyla się reporter i fotograf Filip Springer, w swojej książce 13 Pięter wydanej w 2015 roku.
Reportaż Springera uderzył mnie już na samym początku, kiedy reporter przytoczył statystyki samobójstw dokonanych w tamtym okresie w Warszawie, wyraźnie łącząc je z krytyczną sytuacją mieszkaniową tamtych lat. Przyjrzymy się bliżej ówczesnej Warszawie.
W dwudziestoleciu międzywojennym populacja tego miasta wzrosła o około 300 tysięcy, z czego większość stanowili robotnicy. Ze względu na brak możliwości wynajęcia mieszkania, częstą praktyką stawało się podnajmowanie pokoi lub nawet samych łóżek innym ludziom. Wielu zdesperowanych próbowało obchodzić prawo budowlane, stawiając prymitywne baraki na obrzeżach miasta. Niestety jakiekolwiek próby naprawienia problemu mieszkaniowego spełzły na niczym.
Moim zdaniem paralela między dwudziestoleciem międzywojennym a współczesnością na tym etapie została zarysowana dość wyraźnie. W dalszych częściach książki Springer wraca do współczesności, pokazując, że problem niewielkiej przestrzeni, horrendalnych cen mieszkań, czyścicieli kamienic oraz dzikich reprywatyzacji wciąż jest porażająco żywy. Wspomina również o wiszącym nad młodymi ludźmi widmie wieloletniej hipoteki.
W dobie kryzysu mieszkaniowego, gdzie jednocyfrowy metraż mieszkania staje się coraz powszechniejszy, chciałbym usłyszeć słowa otuchy. Jednak zamiast tego od Springera otrzymałem bardzo celną analizę zachodzących dynamik. Podoba mi się konwencja użyta w książce, w ramach której autor przedstawia każdą kolejną historię jako kolejne kondygnacje budynku, co moim zdaniem, buduje uczucie piętrzenia się problemów polskiej deweloperki. W związku z tym całą książkę odbieram jako dość dołującą, ale niezmiernie potrzebną społecznie. Szczególnie interesujące wydaje mi się śledzenie rozwoju sytuacji mieszkaniowej – po ośmiu latach od wydania książki wydaje się być jeszcze gorzej. Polecam reportaż Springera jako punkt wyjścia do rozmyślań nad kondycją rynku, który ma wpływ na każdego z nas.
Przypisy:
1. Artur Troost, Studenci do nauki? Marzenie a rzeczywistość, „Krytyka Polityczna” z 28 czerwca 2023, https://krytykapolityczna.pl/kraj/studenci-mieszkania-praca-akcja-socjalna-rozmowa/, dostęp: 24.11.2023.
1. Artur Troost, Studenci do nauki? Marzenie a rzeczywistość, „Krytyka Polityczna” z 28 czerwca 2023, https://krytykapolityczna.pl/kraj/studenci-mieszkania-praca-akcja-socjalna-rozmowa/, dostęp: 24.11.2023.
Źródła:
1. Kamil Janicki, Przedwojenna Warszawa w liczbach. Zaskakujące fakty i statystki, „Wielka Historia” z 30 września 2019, https://wielkahistoria.pl/przedwojenna-warszawa-w-liczbach-zaskakujace-fakty-i-statystki/, dostęp: 24.11.2023.
1. Kamil Janicki, Przedwojenna Warszawa w liczbach. Zaskakujące fakty i statystki, „Wielka Historia” z 30 września 2019, https://wielkahistoria.pl/przedwojenna-warszawa-w-liczbach-zaskakujace-fakty-i-statystki/, dostęp: 24.11.2023.
Grafika: Oliwia Szlufik