Jest powolny, a jednocześnie hipnotyzujący. Sprawia, że upływający czas staje się czymś wręcz namacalnym. Statki kosmiczne i planety w ledwo zauważalnym ruchu, obracające się do walca Nad pięknym modrym Dunajem Straussa, dziś są już elementem kultowym, który bywał licznie reinterpretowany.
Niespieszne tempo jest wyróżnikiem tego filmu. Zwróciła już na to uwagę R. Adler, pisząc o nim w recenzji do New York Timesa „gdzieś pomiędzy hipnotycznym a niezwykle nudnym”. Zdecydowanie zgadzam się z tymi słowami. Klimat jest gęsty, niejako mistyczny. Mający wspólny mianownik z poezją.
Części w filmie są pozornie ze sobą niezwiązane, chociaż to elementy składowe tej samej opowieści. Najbardziej odrębna jest część pierwsza – opowiadająca o losach praczłowieka, a ostatnia to symboliczna podróż podsumowująca wątki. Wszystko scala tajemniczy monolit – wysoki i smukły czarny głaz pojawiający się w każdej części i niosący rozwój. Wywołujący w bohaterach wręcz coś na kształt przebudzenia.
2001: Odyseja kosmiczna to film o sensie ewolucji. Kubrick, jako zadeklarowany ateista, chciał stworzyć świecki mit pokazujący, że wszystkie istoty myślące dążą do ciągłego rozwoju, ewoluują, by stać się bytem doskonalszym niż wersja obecna.
W części trzeciej kosmonauci wyruszają z misją na Jowisza. Załoga statku kosmicznego składa się z dwóch członków monitorujących statek oraz trzech w stanie hibernacji. Najbardziej tajemniczy jest jednak szósty bohater – komputer HAL 9000, maszyna będąca pełnoprawnym członkiem załogi. Jest lepszą wersją człowieka, choć stworzoną na jego podobieństwo. Jest inteligentniejszy niż człowiek (gra w szachy lepiej niż ludzcy bohaterowie), ale także wyeliminowano w nim ludzkie wady – (nie potrafi kłamać).
Zastanawiająca jest kwestia emocji u HALa. Wyraża je, jednak jako widz nie mamy pewności – czy odczuwa je, czy zachowuje się zgodnie z przyjętymi konwenansami? Czy są prawdziwe czy wyuczone? Czy HAL stworzony przez człowieka przerósł go, stając się jego doskonalszą formą? Jest to jeden ze sposobów nadania dramaturgii, który jednocześnie skłania do pytań o człowieczeństwo. Temat ten jest szczególnie aktualny obecnie, w czasie rozkwitu sztucznej inteligencji. Konfrontacja Bowmana z komputerem jest sceną pełną napięcia. Wywołuje ciarki na plecach.
2001: Odyseja kosmiczna powstała w czasach fascynacji kosmosem. Ukazała się dwa lata po Star Treku, dziewięć lat przed Gwiezdnymi wojnami. Mimo wszystko w porównaniu do tych tytułów, wizualnie zestarzał się zdecydowanie najmniej. Kubrick znany był z dokładności i przywiązywania olbrzymiej wagi do szczegółów. Patrząc współczesnym okiem, niektóre elementy wyglądają lekko niepraktycznie, jak na sytuację, w której się znajdują, jednak jest to design pojawiający się także w dzisiejszym urządzaniu przestrzeni.
Wnętrza są proste, głównie białe, jednak wyróżniają je futurystyczne meble. Pomieszczenia na statku kosmicznym składają się głównie z niewielkich ekraników, na których wyświetlane są różne parametry, wykresy i inne informacje. Nawet gdy bohaterowie trzymają urządzenia przypominające dzisiejsze tablety, ich twarze są oświetlone z dołu światłem rzucanym przez ekran. Każdy ze szczegółów jest dopracowany. Kubrick miał świadomość, że kwestia wizualna może się szybko zmienić, więc podjął współpracę z firmami zajmującymi się tworzeniem technologii, takimi jak Whirlpool, IBM, Pan American. Co ciekawe obawiał się także, że w trakcie powstawania samego filmu może zostać odkryte życie pozaziemskie, więc był szczególnie ostrożny w każdej kwestii.
Jedynym elementem, który zestarzał się z dzisiejszej perspektywy, jest postrzeganie kobiet. W filmie praktycznie nie występują, pojawiają się jako recepcjonistki, osoby przynoszące jedzenie, prawdopodobnie można dostrzec je także na spotkaniach, gdzie omawiane są sprawy dotyczące misji, jednak nigdy nie zabierają głosu. Są milczące. Jedyne czego Kubrick nie przewidział, to kwestia tego, że technologia może doprowadzić do zmian w kontekście płci, wręcz dziwne byłoby, gdyby tego nie zrobiła.
2001: Odyseja kosmiczna w reżyserii Stanleya Kubricka jest filmem mającym w sobie coś mistycznego. Pomimo 56 lat od premiery wciąż zachwyca i inspiruje. Prowokuje do refleksji nad uniwersalnością ludzkiej egzystencji. Pozwala na obcowanie z milczącym i nieskończonym kosmosem oraz niespokojnymi, jak bakterie na szalce Petriego, formami życia.
Źródła:
https://www.newyorker.com/magazine/2018/04/23/2001-a-space-odyssey-what-it-means-and-how-it-was-made Chiasson, Dan, “2001: A Space Odyssey”: What It Means, and How It Was Made”, dostęp: 30.04.2024
https://archive.nytimes.com/www.nytimes.com/books/97/03/09/reviews/clarke-screen.html Adler, Renata, The Screen: '2001' Is Up, dostęp: 30.04.2024
https://open.spotify.com/episode/1EEQmuDL2fJLUJFLAIomWN?si=TrwKhenHRxSgbmApU3Q6Ng Oleszczyk, Michał, Spoilermaster: S04E15: „2001: Odyseja kosmiczna” (1968) — CLASSIC, dostęp: 30.04.2024
Niespieszne tempo jest wyróżnikiem tego filmu. Zwróciła już na to uwagę R. Adler, pisząc o nim w recenzji do New York Timesa „gdzieś pomiędzy hipnotycznym a niezwykle nudnym”. Zdecydowanie zgadzam się z tymi słowami. Klimat jest gęsty, niejako mistyczny. Mający wspólny mianownik z poezją.
Części w filmie są pozornie ze sobą niezwiązane, chociaż to elementy składowe tej samej opowieści. Najbardziej odrębna jest część pierwsza – opowiadająca o losach praczłowieka, a ostatnia to symboliczna podróż podsumowująca wątki. Wszystko scala tajemniczy monolit – wysoki i smukły czarny głaz pojawiający się w każdej części i niosący rozwój. Wywołujący w bohaterach wręcz coś na kształt przebudzenia.
2001: Odyseja kosmiczna to film o sensie ewolucji. Kubrick, jako zadeklarowany ateista, chciał stworzyć świecki mit pokazujący, że wszystkie istoty myślące dążą do ciągłego rozwoju, ewoluują, by stać się bytem doskonalszym niż wersja obecna.
W części trzeciej kosmonauci wyruszają z misją na Jowisza. Załoga statku kosmicznego składa się z dwóch członków monitorujących statek oraz trzech w stanie hibernacji. Najbardziej tajemniczy jest jednak szósty bohater – komputer HAL 9000, maszyna będąca pełnoprawnym członkiem załogi. Jest lepszą wersją człowieka, choć stworzoną na jego podobieństwo. Jest inteligentniejszy niż człowiek (gra w szachy lepiej niż ludzcy bohaterowie), ale także wyeliminowano w nim ludzkie wady – (nie potrafi kłamać).
Zastanawiająca jest kwestia emocji u HALa. Wyraża je, jednak jako widz nie mamy pewności – czy odczuwa je, czy zachowuje się zgodnie z przyjętymi konwenansami? Czy są prawdziwe czy wyuczone? Czy HAL stworzony przez człowieka przerósł go, stając się jego doskonalszą formą? Jest to jeden ze sposobów nadania dramaturgii, który jednocześnie skłania do pytań o człowieczeństwo. Temat ten jest szczególnie aktualny obecnie, w czasie rozkwitu sztucznej inteligencji. Konfrontacja Bowmana z komputerem jest sceną pełną napięcia. Wywołuje ciarki na plecach.
2001: Odyseja kosmiczna powstała w czasach fascynacji kosmosem. Ukazała się dwa lata po Star Treku, dziewięć lat przed Gwiezdnymi wojnami. Mimo wszystko w porównaniu do tych tytułów, wizualnie zestarzał się zdecydowanie najmniej. Kubrick znany był z dokładności i przywiązywania olbrzymiej wagi do szczegółów. Patrząc współczesnym okiem, niektóre elementy wyglądają lekko niepraktycznie, jak na sytuację, w której się znajdują, jednak jest to design pojawiający się także w dzisiejszym urządzaniu przestrzeni.
Wnętrza są proste, głównie białe, jednak wyróżniają je futurystyczne meble. Pomieszczenia na statku kosmicznym składają się głównie z niewielkich ekraników, na których wyświetlane są różne parametry, wykresy i inne informacje. Nawet gdy bohaterowie trzymają urządzenia przypominające dzisiejsze tablety, ich twarze są oświetlone z dołu światłem rzucanym przez ekran. Każdy ze szczegółów jest dopracowany. Kubrick miał świadomość, że kwestia wizualna może się szybko zmienić, więc podjął współpracę z firmami zajmującymi się tworzeniem technologii, takimi jak Whirlpool, IBM, Pan American. Co ciekawe obawiał się także, że w trakcie powstawania samego filmu może zostać odkryte życie pozaziemskie, więc był szczególnie ostrożny w każdej kwestii.
Jedynym elementem, który zestarzał się z dzisiejszej perspektywy, jest postrzeganie kobiet. W filmie praktycznie nie występują, pojawiają się jako recepcjonistki, osoby przynoszące jedzenie, prawdopodobnie można dostrzec je także na spotkaniach, gdzie omawiane są sprawy dotyczące misji, jednak nigdy nie zabierają głosu. Są milczące. Jedyne czego Kubrick nie przewidział, to kwestia tego, że technologia może doprowadzić do zmian w kontekście płci, wręcz dziwne byłoby, gdyby tego nie zrobiła.
2001: Odyseja kosmiczna w reżyserii Stanleya Kubricka jest filmem mającym w sobie coś mistycznego. Pomimo 56 lat od premiery wciąż zachwyca i inspiruje. Prowokuje do refleksji nad uniwersalnością ludzkiej egzystencji. Pozwala na obcowanie z milczącym i nieskończonym kosmosem oraz niespokojnymi, jak bakterie na szalce Petriego, formami życia.
Źródła:
https://www.newyorker.com/magazine/2018/04/23/2001-a-space-odyssey-what-it-means-and-how-it-was-made Chiasson, Dan, “2001: A Space Odyssey”: What It Means, and How It Was Made”, dostęp: 30.04.2024
https://archive.nytimes.com/www.nytimes.com/books/97/03/09/reviews/clarke-screen.html Adler, Renata, The Screen: '2001' Is Up, dostęp: 30.04.2024
https://open.spotify.com/episode/1EEQmuDL2fJLUJFLAIomWN?si=TrwKhenHRxSgbmApU3Q6Ng Oleszczyk, Michał, Spoilermaster: S04E15: „2001: Odyseja kosmiczna” (1968) — CLASSIC, dostęp: 30.04.2024