I gdy wszyscy zebrani rozsiedli się już wygodnie na swoich miejscach i poddając się atmosferze nocy zamilkli wyczekująco, najstarszy z nich zaczął opowieść:
Powiadano, że odchodzili w każdą bezksiężycową noc. Chwilę po tym, gdy ostatnie promienie słońca kryły się za horyzontem i nie było niczego, co oświetlałoby drogę strudzonym wędrowcom. Wówczas poszukiwali miejsca na spoczynek i rozpalenie ogniska, zupełnie takiego jak nasze, które zapewniłoby im choć trochę światła. Siadali w kręgu i wpatrywali się w ogień, rozcierając zziębnięte dłonie, być może nawet opowiadając sobie historie. Wtedy jeden z nich zaczynał zachowywać się dziwnie, wstawał i wskazywał na coś w oddali, czego nikt inny nie potrafił dostrzec. Począł bełkotać coś o niewytłumaczalnym pięknie tego, co widział. Niezrozumiany przez towarzyszy odłączał się od reszty i znikał w gęstwinie. Przez dłuższą chwilę nie budziło to w nikim większych zmartwień, ale gdy człowiek ten nie powracał, zawładnął nimi niepokój. Zbyt późno wszczęte poszukiwania kończyły się niepowodzeniem. Zaginiony zawsze jednak wracał po wielu miesiącach, gdy zniknęła już wszelka nadzieja. Powiadano, że nie był on już jednak tą samą osobą. Mówił niewiele. Często wracał jednak w tamto miejsce i wpatrywał się w kierunku lasu z nieobecnym spojrzeniem i nieśmiałym uśmiechem błąkającym się na ustach. Na temat tego, co spotkało go w lesie, nie mówił ani słowa.
Ostatnie wypowiedziane przez gawędziarza słowa jeszcze chwilę rozbrzmiewały wśród słuchaczy, by następnie rozpłynąć się wśród odgłosów nocy. Zebrani długo jeszcze jednak siedzieli przy ognisku, wpatrując się w okoliczne drzewa i nasłuchując.
Nie bez powodu ludzkość od tysięcy lat gromadzi się wokół ognia. Mimo tego, że przez wielu odbierany jest jako siła niszcząca, w kulturze pełni rolę spoiwa. Jest tym, co łączy ludzi z powodów przeróżnych.
Powiadano, że odchodzili w każdą bezksiężycową noc. Chwilę po tym, gdy ostatnie promienie słońca kryły się za horyzontem i nie było niczego, co oświetlałoby drogę strudzonym wędrowcom. Wówczas poszukiwali miejsca na spoczynek i rozpalenie ogniska, zupełnie takiego jak nasze, które zapewniłoby im choć trochę światła. Siadali w kręgu i wpatrywali się w ogień, rozcierając zziębnięte dłonie, być może nawet opowiadając sobie historie. Wtedy jeden z nich zaczynał zachowywać się dziwnie, wstawał i wskazywał na coś w oddali, czego nikt inny nie potrafił dostrzec. Począł bełkotać coś o niewytłumaczalnym pięknie tego, co widział. Niezrozumiany przez towarzyszy odłączał się od reszty i znikał w gęstwinie. Przez dłuższą chwilę nie budziło to w nikim większych zmartwień, ale gdy człowiek ten nie powracał, zawładnął nimi niepokój. Zbyt późno wszczęte poszukiwania kończyły się niepowodzeniem. Zaginiony zawsze jednak wracał po wielu miesiącach, gdy zniknęła już wszelka nadzieja. Powiadano, że nie był on już jednak tą samą osobą. Mówił niewiele. Często wracał jednak w tamto miejsce i wpatrywał się w kierunku lasu z nieobecnym spojrzeniem i nieśmiałym uśmiechem błąkającym się na ustach. Na temat tego, co spotkało go w lesie, nie mówił ani słowa.
Ostatnie wypowiedziane przez gawędziarza słowa jeszcze chwilę rozbrzmiewały wśród słuchaczy, by następnie rozpłynąć się wśród odgłosów nocy. Zebrani długo jeszcze jednak siedzieli przy ognisku, wpatrując się w okoliczne drzewa i nasłuchując.
***
Nie bez powodu ludzkość od tysięcy lat gromadzi się wokół ognia. Mimo tego, że przez wielu odbierany jest jako siła niszcząca, w kulturze pełni rolę spoiwa. Jest tym, co łączy ludzi z powodów przeróżnych.
Działanie ognia
Do bardziej pragmatycznych z nich należą potrzeba zdobycia ciepła, ochrony przed drapieżnikami w nocy czy możliwość termicznej obróbki jedzenia. To jednak nie wszystko. Badania przeprowadzone przez prof. antropologii Christophera D. Lynna wykazały, że ogień ma relaksujący wpływ na osoby wpatrujące się w niego [1]. U grupy 226 badanych studentów po obejrzeniu nagrania płonącego ogniska zaobserwowano spadek ciśnienia krwi. Efekt pogłębiał się wraz z czasem poświęconym na oglądanie. Co ciekawe, obserwowane zjawisko było znacznie intensywniejsze w przypadku nagrań uwzględniających dźwięk paleniska. Sugeruje to, że to doświadczenia słuchowe odgrywają dominującą rolę w jego uspokajającym wpływie. Ciężko stwierdzić, czy efekt ten jest przystosowaniem ewolucyjnym czy też uwarunkowaniem kulturowym. Niewątpliwie przyczynia się on jednak do tego, że tak chętnie gromadzimy się wokół ognia i snujemy opowieści.
Kultura rozwijała się przy ognisku
Umiejętność rozpalania ognisk i fakt spędzenia przy nim wieczorów przez naszych przodków miały istotny wpływ na budowanie kultury. Nie sposób dokładnie opisać, jaką formę miały aktywności wieczorne w świetle ognia ok. 400 tys. lat temu, kiedy to ludzkość zdołała ujarzmić ten żywioł. Możemy natomiast snuć teorie o roli tych spotkań na podstawie obserwacji wybranych, wciąż istniejących, grup łowiecko-zbierackich. U wielu z nich gromadzenie się przy ogniu wiąże się z tańcem i śpiewem towarzyszącym m.in. rytuałom inicjacji, uzdrawiania i żałoby. Jest to czas, kiedy świat bytów nadnaturalnych zbliża się do świata ludzkiego. Chętnie wówczas w tych niewielkich społecznościach opowiada się mity, legendy i historie. Kluczową rolą tych spotkań jest budowanie poczucia wspólnoty między jej uczestnikami. To właśnie zdolność budowania więzi poza najbliższą sobie grupą rodzinną pozwoliła ludzkości tworzyć sieci społeczne [2].
Przedłużenie codzienności
Związek nocnych opowieści przy ognisku z życiem kulturalnym społeczności badała między innymi Polly Wiessner [3]. Z jej obserwacji dotyczących 174 rozmów ludu Ju/'hoan można wyciągnąć wnioski dotyczące zmiany w formie rozmów toczonych po zachodzie słońca. Gdy dzień zaczyna ustępować miejsca nocy, dysputy o polityce, ekonomii, czy po prostu obowiązkach dnia codziennego, zaczynają ustępować miejsca opowiadaniu historii, które według danych zebranych przez Wiessner, zajmują ponad 81% nocnych konwersacji (dla porównania w trakcie dnia było to zaledwie 6%). Jak zauważa jednak badaczka sam nastrój bajania, który udziela się ludziom po zmroku, nie jest niczym zaskakującym. O wiele ciekawsze wydaje się to, w jaki sposób te historie wiążą się z funkcjonowaniem ludu Ju/'hoan. Okazuje się bowiem, że, chociaż ubarwione fikcją, nocne opowiastki nie są oderwane od dziennych rozterek badanej społeczności. Są zakorzenione w ich codzienności, mimo tego, że przedstawiają ją w innej, bardziej ulotnej i skupionej na emocjach formie. Poprzez historie przekazywane są zasady związane z aranżowanymi małżeństwami, czy charakterystyczną dla tego ludu wymianą xaro [4]. To one budują wspólnotę, którą łączą podobne wartości i zwyczaje.
Podążając za tą myślą, można dojść do wniosku, że nocne opowieści przy ognisku nie służą jedynie wywołaniu w nas ulotnych emocji, nie są tylko momentem ucieczki od własnego życia i problemów, lecz okazją do spojrzenia na nie w innej formie.
Podążając za tą myślą, można dojść do wniosku, że nocne opowieści przy ognisku nie służą jedynie wywołaniu w nas ulotnych emocji, nie są tylko momentem ucieczki od własnego życia i problemów, lecz okazją do spojrzenia na nie w innej formie.
Figura bajarza
Kto zatem snuje opowieści? Tradycyjnie funkcja ta kojarzy się z osobą starszą, o dużym doświadczeniu życiowym. Prawdopodobnie jest tak dlatego, że opowiadanie przy ognisku wywodzi się z kultury oralnej, w której mądrzy starcy stanowią powszechnie respektowane źródło wiedzy i historii. Powtarzane przez nich opowieści i własne przeżycia są główną formą przekazywania tradycji i obrazu przeszłości [5]. Chociaż kulturę oralną wyparło pismo, zdaje się, że w przypadku głoszenia takich opowieści, dalej polegamy na doświadczeniu starszych członków grupy i rodziny. Bajarz powinien się także cechować odpowiednimi kompetencjami retorycznymi, ponieważ w słowie mówionym nie liczy się jedynie jego treść, ale także intonacja, tempo, gestykulacja, udział ciszy, a nawet każde załamanie głosu.
Niesamowitość
Zapewne nie będzie stwierdzeniem na wyrost to, że współcześnie najbardziej kojarzące się z ogniskowym bajaniem są opowieści zawierające element niesamowity. Niewyjaśnione zdarzenia, czyhające na zagubionego wędrowca zagrożenia czy nadnaturalne stworzenia, które kryją się w mroku nocy. Wszystko to budzi w nas niewyjaśniony lęk, a jednocześnie swego rodzaju fascynację. Takie skupienie na niesamowitości nie jest jednak cechą jedynie czasów współczesnych. Sam mistrz opowieści tego rodzaju Howard Phillips Lovecraft wspominał, że Opowieści niesamowite są tak samo stare jak ludzka mowa i myśl [6]. Źródeł niesamowitości można więc doszukiwać się w tradycji oralnej. Dariusz Brzostek w swojej pracy o niesamowitości w sieci [7] wspomina o „żywiole opowiadania”, który nieodłącznie kojarzy nam się z historiami grozy. Realizowany jest on w takich chwytach, jak sugerowanie prawdziwości tego, co opowiadamy. Zaznaczanie, że zdarzyło się to „tuż obok”, „całkiem niedawno”, pozwala na zbudowanie tej iluzji czegoś niepoznanego, a jednak bliskiego. Iluzji, która tak bardzo przemawia do nas w atmosferze ogniska. Pozwala na zawieszenie niewiary, chwilowy dreszczyk emocji i wrażenie doświadczenia czegoś niezwykłego. Współcześnie nie potrzeba jednak fizycznej obecności bajarza i słuchaczy, by poczuć choć namiastkę klimatu tych mitycznych i niepokojących historii. Wszystkim, co jest nam potrzebne, jest Internet.
Ogniska internetowe
Chociaż rozwijająca się kultura dostarcza nam wiele alternatyw dla oralnych gawęd przy ognisku, wciąż pozostaje w nas swego rodzaju nostalgia, wobec opowiadanych w taki sposób historii. Jedną z takich współczesnych form opowieści są creepypasty będące zdaniem Brzostka, wspominaną przez niego, formą niesamowitości w sieci. Są one swego rodzaju „legendami miejskimi”, których znajomość sięga jednak dalej, poza małą zamkniętą społeczność. Dzięki temu charakter tych historii i konteksty, do których się odwołują, nie są tak hermetyczne. Pozwala to na zawieszenie ich w nieistniejącej niesamowitej przestrzeni strasznych opowieści.
Tym, co charakteryzuje creepypasty, jest również ich powtarzalność. Opowiadane wielokrotnie podobne historie, różniące się szczegółami, stale się rozpowszechniające, jak wskazuje człon pasta w nazwie tego zjawiska odwołujący się do charakterystycznej dla internetu praktyki copy and paste. W creepypastach przewijają się podobne motywy. Historie czerpią z siebie nawzajem. Zmieniają się pod wpływem odbioru ludzi, bo tym, co łączy creepypasty z opowieściami przy ognisku, jest również feedback od społeczności. W internecie można znaleźć specjalne strony poświęcone tej formie historii, na których początkujący „bajarze internetu” mogą dostać porady dotyczące skutecznego opowiadania. Rozwijaniu swoich umiejętności przyciągania uwagi czytelnika służą również krytyczne uwagi od komentujących. W ten sposób realizują się te elementy ogniskowych gawęd, które trudno jest zawrzeć w przypadku przekazu pisanego.
Inną formą, którą można porównać do tradycyjnych opowieści przy ognisku, jest podcast – szczególnie ten o tematyce grozy. W internecie znaleźć można setki stron z nagraniami opowiadanych horrorów. Tym, co odróżnia je od radiowych audycji, jest bliska więź prowadzącego ze swoimi słuchaczami – w wielu przypadkach przedstawiane historie nadsyłane są zresztą przez odbiorców [8]. Media te rozwijają się dzięki współpracy twórców i biorących czynny udział słuchaczy. W jednym z popularnych horrorowych podcastów „Tales to terrify” [9], każdy odcinek rozpoczyna się słowami Good evening, children of the night. Come in. Następnie prowadzący zachęca odbiorców do przyjęcia wygodnej pozycji (być może nawet w blasku świecy), wtulenia się w bliską osobę i zadbania o odpowiednie jedzenie i napoje. Jakże podobną tworzy to sytuację do starego, dobrego słuchania strasznych opowieści o duchach i potworach przy ognisku z kiełbaskami czy piankami na patyku. Niektóre audycje same podkreślają to podobieństwo. Przykładem może być podcast o nazwie „Lore”, skupiający się na prezentowaniu grozy historii, które wydarzyły się naprawdę. W opisie kanału tego programu na „Youtube” możemy wyczytać, że jego celem jest: exploring the creatures, people, and places of our wildest nightmares through a modern campfire experience (odkrywanie stworzeń, ludzi i miejsc z naszych najdzikszych koszmarów poprzez nowoczesne doświadczenie ogniska) [10]. Inny podcast, „Nosleep”, wywodzący się oryginalnie z „Reddita”, określany jest przez autora jako online version of telling spooky stories around the campfire (wersję online opowiadania strasznych historii przy ognisku) [11].
Zbliża się lato. Wieczory robią się coraz dłuższe i cieplejsze, w sam raz na wybranie się ze znajomymi w plener. Zachęcamy do tego, żeby w którąś ciepłą noc przygotować koc i przekąski oraz zgromadzić się wspólnie przy ognisku, by opowiadać historie – zarówno te zasłyszane, jak i autorskie. Kto wie, może to właśnie twoja kolej, by w zwykłe towarzyskie spotkanie wprowadzić dreszczyk grozy?
Tym, co charakteryzuje creepypasty, jest również ich powtarzalność. Opowiadane wielokrotnie podobne historie, różniące się szczegółami, stale się rozpowszechniające, jak wskazuje człon pasta w nazwie tego zjawiska odwołujący się do charakterystycznej dla internetu praktyki copy and paste. W creepypastach przewijają się podobne motywy. Historie czerpią z siebie nawzajem. Zmieniają się pod wpływem odbioru ludzi, bo tym, co łączy creepypasty z opowieściami przy ognisku, jest również feedback od społeczności. W internecie można znaleźć specjalne strony poświęcone tej formie historii, na których początkujący „bajarze internetu” mogą dostać porady dotyczące skutecznego opowiadania. Rozwijaniu swoich umiejętności przyciągania uwagi czytelnika służą również krytyczne uwagi od komentujących. W ten sposób realizują się te elementy ogniskowych gawęd, które trudno jest zawrzeć w przypadku przekazu pisanego.
Inną formą, którą można porównać do tradycyjnych opowieści przy ognisku, jest podcast – szczególnie ten o tematyce grozy. W internecie znaleźć można setki stron z nagraniami opowiadanych horrorów. Tym, co odróżnia je od radiowych audycji, jest bliska więź prowadzącego ze swoimi słuchaczami – w wielu przypadkach przedstawiane historie nadsyłane są zresztą przez odbiorców [8]. Media te rozwijają się dzięki współpracy twórców i biorących czynny udział słuchaczy. W jednym z popularnych horrorowych podcastów „Tales to terrify” [9], każdy odcinek rozpoczyna się słowami Good evening, children of the night. Come in. Następnie prowadzący zachęca odbiorców do przyjęcia wygodnej pozycji (być może nawet w blasku świecy), wtulenia się w bliską osobę i zadbania o odpowiednie jedzenie i napoje. Jakże podobną tworzy to sytuację do starego, dobrego słuchania strasznych opowieści o duchach i potworach przy ognisku z kiełbaskami czy piankami na patyku. Niektóre audycje same podkreślają to podobieństwo. Przykładem może być podcast o nazwie „Lore”, skupiający się na prezentowaniu grozy historii, które wydarzyły się naprawdę. W opisie kanału tego programu na „Youtube” możemy wyczytać, że jego celem jest: exploring the creatures, people, and places of our wildest nightmares through a modern campfire experience (odkrywanie stworzeń, ludzi i miejsc z naszych najdzikszych koszmarów poprzez nowoczesne doświadczenie ogniska) [10]. Inny podcast, „Nosleep”, wywodzący się oryginalnie z „Reddita”, określany jest przez autora jako online version of telling spooky stories around the campfire (wersję online opowiadania strasznych historii przy ognisku) [11].
***
Zbliża się lato. Wieczory robią się coraz dłuższe i cieplejsze, w sam raz na wybranie się ze znajomymi w plener. Zachęcamy do tego, żeby w którąś ciepłą noc przygotować koc i przekąski oraz zgromadzić się wspólnie przy ognisku, by opowiadać historie – zarówno te zasłyszane, jak i autorskie. Kto wie, może to właśnie twoja kolej, by w zwykłe towarzyskie spotkanie wprowadzić dreszczyk grozy?
[1] Lynn C. D., „Hearth and campfire influences on arterial blood pressure: defraying the costs of the social brain through fireside relaxation, Evol Psychol. 2014.
[2] “Nasza kultura rozwijała się przy ognisku”, Nauka w Polsce,
https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C401976%2Cnasza-kultura-rozwijala-sie-przy-ognisku.html (dostęp: 25.05.2023 r.).
[3] Wiessner P. W., „Embers of society: Firelight talk among the Ju/’hoansi Bushmen”, Proceedings of the National Academy of Sciences 2014.
[4] Wymiana xaro polega na obdarowywaniu produktami nieżywnościowymi określonych partnerów. Ma ona symbolizować dostęp do zasobów i miejsca zamieszkania partnera, czy po prostu wzajemnej pomocy. Źródło: Wiessner P. W., „Embers of society: Firelight talk among the Ju/’hoansi Bushmen”, Proceedings of the National Academy of Sciences 2014
[5] Wójcicka M., „Oralność w kulturze”, Brama Grodzka – Teatr NN 2013.
[6] Lovecraft H. P., „Nadnaturalny horror w literaturze”, Warszawa 2000, s. 17.
[7] Brzostek D., „Praktyka grozy i praktyki narracyjne. Creepypasta: niesamowitości (w) sieci.”, Literatura Ludowa 2016.
[8] Hancock D., McMurty L., „»Cycles upon cycles, stories upon stories«: contemporary audio media and podcast horror’s new frights”, Palgrave Commun 2017.
[9] „Tales to terrify”, https://talestoterrify.com (dostęp: 25.05.23 r.).
[10] „Lore”, https://www.lorepodcast.com (dostęp: 25.05.23 r.).
[11] „Nosleep”, https://www.thenosleeppodcast.com/about (dostęp 25.05.23 r.).
[2] “Nasza kultura rozwijała się przy ognisku”, Nauka w Polsce,
https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C401976%2Cnasza-kultura-rozwijala-sie-przy-ognisku.html (dostęp: 25.05.2023 r.).
[3] Wiessner P. W., „Embers of society: Firelight talk among the Ju/’hoansi Bushmen”, Proceedings of the National Academy of Sciences 2014.
[4] Wymiana xaro polega na obdarowywaniu produktami nieżywnościowymi określonych partnerów. Ma ona symbolizować dostęp do zasobów i miejsca zamieszkania partnera, czy po prostu wzajemnej pomocy. Źródło: Wiessner P. W., „Embers of society: Firelight talk among the Ju/’hoansi Bushmen”, Proceedings of the National Academy of Sciences 2014
[5] Wójcicka M., „Oralność w kulturze”, Brama Grodzka – Teatr NN 2013.
[6] Lovecraft H. P., „Nadnaturalny horror w literaturze”, Warszawa 2000, s. 17.
[7] Brzostek D., „Praktyka grozy i praktyki narracyjne. Creepypasta: niesamowitości (w) sieci.”, Literatura Ludowa 2016.
[8] Hancock D., McMurty L., „»Cycles upon cycles, stories upon stories«: contemporary audio media and podcast horror’s new frights”, Palgrave Commun 2017.
[9] „Tales to terrify”, https://talestoterrify.com (dostęp: 25.05.23 r.).
[10] „Lore”, https://www.lorepodcast.com (dostęp: 25.05.23 r.).
[11] „Nosleep”, https://www.thenosleeppodcast.com/about (dostęp 25.05.23 r.).
Tekst: Aleks Szantyr, Edyta Kubiak
Grafika: Joanna Ryba
Grafika: Joanna Ryba