Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility
Artykuły: Publicystyka

Poza zero, czyli jak pokochałem bombę

Terror drugiej wojny światowej, brunatne niebo pełne dymu i pożogi, Londyn oraz pogoń za uniknięciem kolejnej katastrofy. Ekscentryczny naukowiec trafia na szlak anomalii łączącej eksplozje nowych, niemieckich rakiet z libido prostego, zmęczonego już przemocą żołnierza. Czy horror wojny mógłby znaleźć kres w rozwiązaniu tajemnicy istniejącej pomiędzy rozkoszą a cierpieniem? Trzymająca w napięciu sztuka inspirowana Dr. Strangelove Kubricka i Tęczą grawitacji Pynchona czeka na Państwa w Teatrze BARAKAH, gdzie miałem przyjemność sam pochylić się nad tą niezwykłą mieszanką, która wybiła mnie z marazmu studenckiej sesji.

Na spektakl udałem się znużony, dlatego też przed jego rozpoczęciem, zamiast tłamsić się w kolejce do sceny, zasiadłem przy barze oraz zamówiłem jednego, ot tak, by właściwie nastawić się na zapowiadaną, „psychodeliczną” przygodę. Tuż obok mnie pojawił się rozgorączkowany, przystojny mężczyzna, który nieco za głośno dopraszał się szklaneczki alkoholu, po czym opróżniał ją momentalnie i jednoznacznym gestem zamawiał kolejną. Wtedy nie zorientowałem się jeszcze, że spektakl się właśnie zaczął, poza sceną, w intymnej scenerii baru, gdzie zapoznajemy się z kluczową dla sztuki idée fixe jednego z bohaterów. Potem dzwonek i scena w różnobarwnym oświetleniu, przed nią dwóch muzyków, dalej, widownia i ja, nieco zdezorientowany po intrygującym początku. Półtoragodzinna wojna zmysłów, sploty erotyzmu i substancji wybuchowych, ciała w ekstazie smutku, orgazmu, radości i poniżenia. Mieszające się konwencje teatru tańca i filmu szpiegowskiego wprowadzają odbiorcę w trans, komizm spotyka się tu z tragedią a erotyka, tak jak przystało, perwersyjna, wyrażona w nie najprostszych choreografiach. Wielość poszarpanych nieco wątków trzyma się mocno głównej osi, którą, według mnie, stanowi zaskakujące dla wielu połączenie śmierci, zagłady, z miłością i uniesieniem. Przyznać jednak muszę, że czułem pewien niedosyt, pomimo całej rozkoszy wizualnej, było w tym wszystkim ciągle wiele niedopowiedzeń, moja dezorientacja nie przeminęła i pewien dramatyczny pośpiech towarzyszył sztuce do samego końca. Ale czy właśnie tym nie jest wojna i miłość? Pośpiechem, który nie daje nam chwili na zrozumienie, dezorientacją, która pozostawia nas z gorzkim uśmiechem...

W każdym razie sztuka ta pozostawiła mnie pełnego myśli, przez co szybko nie opuściłem baru, przy którym wszystko się zaczęło, sądzę przeto, że teatrowi stało się zadość, oraz mogę tylko na końcu, szczerze polecić i przedstawić wszystkich artystów, którzy zapewnili mi ten, szalony nieco wieczór.

Reżyseria: Wera Makowskx

Scenariusz: Wera Makowskx, Krzyś Zygucki

Dramaturgia: Krzyś Zygucki

Choreografia: Magdalena Kawecka

Muzyka: Piotr Korzeniak, Paweł Stus

Scenografia: Kalina Gałecka

Kostiumy: Zofia Tomalska

Asystentka reżyserki: Kamila Kucia

Obsada: Michał Badeński, Michalina Jakubiak, Michał Kościuk, Paweł Kruszelnicki, Monika Kufel, Michał Nowicki, Wojciech Siwek

fot. Piotr Kubic
(źródło: https://teatrbarakah.com/spektakle/poza-zero/)