Wszystkie zrzuty ekranu użyte w tekście pochodzą ze strony gry na platformie Steam.

Loddlenaut to spokojna gra indie, w której wcielamy się w astronautę wysłanego na oceaniczną planetę GUP-14, z zadaniem oczyszczenia jej z zanieczyszczeń pozostawionych przez megakorporację GUPPI. Założenie jest proste, ale właśnie w tej prostocie tkwi sedno tego, dlaczego tak bardzo polubiłem tę grę.
Już od pierwszego uruchomienia Loddlenaut przykuwa uwagę swoją uroczą oprawą graficzną, przypominającą przeróżne wholesome gierki, m.in. A Short Hike Adama Robinsona-Yu, czy Animal Crossing od Nintendo. Ta estetyka sprawia, że każda chwila spędzona w grze jest przyjemna; z chęcią wracałem do oceanu i rozgrywki, która wciąga, pomimo swojej powtarzalności.
Gamifikacja ekologii
Gameplay loop[1] Loddlenaut jest bardzo prosty – systematycznie oczyszczamy kolejne rejony oceanu, znajdując pozostałości po megakorporacji i obserwując na własne oczy szkody przez nią wyrządzone: od małych śmieci wymagających recyklingu po mikroplastiki i wycieki ropy. Dno oceanu zapełnione jest opuszczonymi budynkami, laboratoriami czy maszynami, a wraz z postępami dowiadujemy się coraz to więcej informacji na temat korporacji GUPPI. Twórcy przedstawili wiele sposobów, na które korporacje mogą szkodzić faunie i florze, choć wszystko utrzymane jest w lekkim i uroczym klimacie. Mimo że tematy poruszane w grze są poważne, Loddlenaut w żadnym momencie nie przytłacza gracza. Wręcz przeciwnie, przedstawia je w sposób odpowiedni nawet dla dzieci.
Kluczową częścią rozgrywki jest wspomniany wcześniej recykling – pozwala on na zdobywanie różnych materiałów potrzebnych do tworzenia kolejnych ulepszeń i budowli, a niektóre śmieci również możemy ze sobą łączyć, aby robić z nich poszczególne przedmioty. Uważam, że takie przedstawienie recyklingu jest świetnym sposobem na zaszczepienie w umyśle graczy jego idei, czyniąc go czymś normalnym, a w kontekście gry nawet opłacalnym.
W grze pojawiają się również urocze stworzenia zwane loddle, które przypominają aksolotle. Często znajdujemy je wśród zanieczyszczeń – możemy je wtedy oczyścić i przenieść do jednego z już oczyszczonych rejonów. Im bardziej czysty jest dany obszar, tym więcej loddli może w nim zamieszkać, co pozwala nam na własne oczy zobaczyć pozytywne zmiany, które wprowadziliśmy na planecie. Co ciekawe, poprzez karmienie loddli różnymi roślinami możemy doprowadzać do ich ewolucji w nowe podgatunki, a gra liczy, ile z nich już odkryliśmy – ta mechanika mocno skojarzyła mi się z Pokémonami i bez wątpienia zwiększa długotrwałość rozgrywki. Z drugiej strony, w kontekście interpretacji samego przesłania gry można zadać pytanie, czy taka ingerencja na pewno jest korzystna dla ekosystemu. Myślę jednak, że biorąc pod uwagę, iż motywem przewodnim Loddlenaut jest odbudowa życia, należy to traktować jako dążenie do pozytywnej zmiany.

Funkcja edukacyjna?
Podczas rozgrywki w Loddlenaut nasunęło mi się jedno pytanie – jak skuteczna może być gra w propagowaniu i uczeniu ekologii? W przypadku tej produkcji nie można mówić o ogromnej popularności – w momencie pisania tego tekstu gra ma zaledwie około półtora tysiąca recenzji na platformie Steam[2]. Można więc przypuszczać, że targetem Loddlenauta są osoby na tyle zaangażowane w gry jako medium, że poszukują niszowych, ukrytych perełek (choć przez swoją prostotę Loddlenaut z łatwością przyciągnie także mainstreamowego, casualowego gracza). Można też założyć, że osoby sięgające po tę pozycję są już świadome, jak ważna jest ekologia – twórcy stawiają sprawę dość jasno, a proekologiczny przekaz jest wyraźnie obecny w grze. Warto jednak nadmienić, że znaczna część graczy poznała grę dopiero po jej uwzględnieniu w ofercie Humble Choice w maju 2024[3] u boku bardziej znanych pozycji, takich jak Yakuza: Like A Dragon czy Hi-Fi Rush.
Jak więc jest z tą funkcją edukacyjną? Badania na temat gier jako narzędzia nauki ekologii przeprowadzili C. Flinois i S. Coroller w ramach artykułu Video games as a tool for ecological learning: the case of Animal Crossing, opublikowanego w czasopiśmie Ecosphere. Badacze przeprowadzili ankietę, w której uczestnicy musieli rozpoznać różne gatunki zwierząt występujące w grze Animal Crossing: New Horizons. Spośród badanych, osoby grające w Animal Crossing poradziły sobie zdecydowanie lepiej od niegrających; większość z graczy wskazała na bezpośredni związek gry z ich wiedzą na temat wyglądu owych zwierząt[4]. Jak zauważają badacze, istnieje korelacja pomiędzy znajomością zwierząt w grze, a zainteresowaniem nimi w rzeczywistości – prawie 40% badanych graczy wyszukiwała dodatkowe, niezwiązane z grą informację na temat tych organizmów[5]. Animal Crossing może więc służyć jako pomoc naukowa, a jej odpowiednia implementacja w środowisku edukacyjnym może zmotywować dzieci do nauki na temat gatunków zwierząt i ich ochrony.
Uważam, że podobne zjawisko może wystąpić przy Loddlenaut – gra ta kładzie jeszcze większy nacisk na ekologię niż Animal Crossing. Edukatorzy mogliby wykorzystać Loddlenaut jako narzędzie, które w przystępny i, co ważne, przyjemny sposób pomaga utrwalić ekologiczne nawyki, takie jak recykling czy sprzątanie obszarów zielonych.

Podsumowanie
Po spędzeniu z Loddlenautem kilku godzin mogę z pewnością rzec, że pomimo swojej prostoty, jest to jedno z moich ulubionych dzieł traktujących o ekologii i trudno nie dostrzec potencjału tej gry jako narzędzia edukacyjnego, które potrafi przekazać coś ważnego bez pretensjonalnego wydźwięku.
Jednak nie zapominajmy o jednym – tego typu gra jest przede wszystkim rozrywką, a Loddlenaut pod tym względem spisuje się znakomicie. Jest to produkcja z pewnością relaksująca i urzekająca w swej prostocie, a pływające po dnie oceanu aksolotlo-podobne stworzenia tylko zachęcają do powrotu do tego świata. Jeśli jest jedna rzecz, którą powinniśmy wyciągnąć z omawianej produkcji, jest to pamięć o tym, jak ważne jest dbanie o naszą planetę – chcąc czy nie chcąc, jest ona wszystkim, co mamy.
[1] Gameplay loop to określenie oznaczające pewien cykl podstawowych czynności, które powtarzamy podczas grania w grę; stanowią one trzon jej rozgrywki.
[4]Coroller, S., & Flinois, C. (2023). Video games as a tool for ecological learning: the case of Animal Crossing. Ecosphere, 14(3). https://doi.org/10.1002/ecs2.4463
[5]Tamże.
Źródła
Coroller, S., & Flinois, C. (2023). Video games as a tool for ecological learning: the case of Animal Crossing. Ecosphere, 14(3). https://doi.org/10.1002/ecs2.4463