Nie nadejdzie oczywiście dla wszystkich taka sama, nie ma jak sprawiedliwość oczu przysłoniętych chustą. Przeciwnie, bez współczucia i z całą swoją brutalnością uderzy najpierw w obszary na naszej Ziemi, na których i tak żyje się dzisiaj nielekko. My, bogacze półkuli północnej, oberwiemy trochę słabiej, co nie znaczy, że nie trafią nas również rykoszetem problemy ludzi z południa.
W tej nadchodzącej tragedii uśmiecha się do nas jednak pewne poczucie wspólnoty. Przez swoją niewybredność zmiany klimatyczne dotkną nas wszystkich, niezależnie od opcji politycznej, narodowości i wyznania. W samolubnej walce o dobrą albo przynajmniej przyzwoitą przyszłość człowieka na naszej planecie, mamy także szansę utrzymać warunki życia pozostałych gatunków zwierząt i roślin, z którymi mieliśmy okazję zapoznać się i zżyć przez ostatnie tysiące lat.
Jest więc o co i dla kogo się starać. Mam nadzieję, że pojedynek z naszym własnym katastrofalnym stylem istnienia, nie jest jeszcze ostatecznie przegrany. Chcę wierzyć, że możemy jeszcze coś zrobić, chociaż to przekonanie nie jest mi dane raz na zawsze, a moja pojedyncza postawa, choć z perspektywy jednostki łatwa do wyobrażenia i osadzenia w rzeczywistości, zanurzona jest w zachowaniach grupy ludzi, osadzona w kontekście politycznym i ekonomicznym.
Badania nad opinią społeczną na temat zmian klimatu przeprowadzone zostały przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska w 2020 roku. Wynika z nich, że większość Polaków przewiduje negatywne skutki zmian klimatu. Respondenci najczęściej spodziewali się odczucia ich w umiarkowanym stopniu oraz deklarowali poruszanie problemów klimatycznych w swoich rozmowach przynajmniej kilka razy w roku. Jak podają badania przeprowadzone przez CBOS w 2018 roku, nasza świadomość coraz bardziej wzrasta. W porównaniu z latami wcześniejszymi więcej osób twierdzi, że człowiek ma decydujący wpływ na zmiany klimatu, a działania związane z ich zapobieganiem należy podjąć pilnie i priorytetowo.
Najświeższe badania opinii osób z 23 krajów Europy wykazały, że okołoklimatyczne poglądy i przekonania zmieniają się razem ze środowiskiem życia badanych osób. Ludzie zamieszkujący obszary wiejskie wykazują się częstszym sceptycyzmem i mniejszym zaniepokojeniem problemami klimatycznymi. Wielkomiejskie społeczności mają wprawdzie większą świadomość i bardziej prośrodowiskowe myślenie, ale jednocześnie ślad węglowy, który przypada w miastach na jedną osobę, jest wyższy. Wynikać to może z większej konsumpcji dóbr i usług – materialistyczna postawa i troska o środowisko często idą w parze. Klimatycznymi obawami i ekologicznym nastawieniem charakteryzują się przede wszystkim ludzie wykształceni, ale to grupy o najniższych dochodach realnie dbają np. o ograniczenie zużycia energii.
Dysproporcja pomiędzy miastem i wsią nie dotyczy jedynie poglądów. Możliwości ograniczenia śladu węglowego przez jednostkę również nie są równo rozdysponowane w przestrzeni. Miasta oferują zwykle więcej zielonych rozwiązań, od sprawnych systemów przemieszczania się, przez nowoczesną infrastrukturę, po edukację. Może być to zachętą dla ludzi o ekologicznych priorytetach do osiedlania się właśnie w miastach, w których wraz z wyludnianiem wsi, znajduje dom coraz więcej osób.
Przewiduje się, że nierówności społeczne w Europie będą rosnąć nie tylko ze względu na stałą urbanizację. Zrozumienie jednostkowych psychologicznych motywacji ekologicznych wyborów i postaw nie wystarczy. Polityczne działania, edukację, programy socjalne i kampanie informacyjne musimy przeprowadzać biorąc pod uwagę uwarunkowania geograficzne i społeczne.
Jako pojedyncze osoby nie mamy wpływu na wszystko. Żyjemy w warunkach, które nas kształtują, ale i dają się nam kształtować. Nasze wybory mają znaczenie. Oprócz prostych, codziennych starań o utrzymanie naszego najbliższego otoczenia w dobrym stanie, możemy podejmować decyzje i działania, które przynosić będą owoce w coraz szerszym kontekście.
Uczmy się! Edukacja ludzi, szczególnie młodych, jest jedną z najbardziej obiecujących metod walki z katastrofą klimatyczną. Chociaż w szkołach przekazywanie rzetelnej i nowoczesnej wiedzy w tym zakresie jest rzadkością, nie pozostajemy przecież bez wpływu na to, co trafia do naszych głów. Naukowcy i aktywiści umożliwiają nam dostęp do informacji w formie, jaka najbardziej nam odpowiada. Możemy, a nawet powinniśmy domagać się również wprowadzeniae rzetelnych lekcji i kursów, które zadbają o zrozumienie mechanizmów kryzysu klimatycznego przez młodych na wszystkich szczeblach edukacji. Postulaty związane z edukacją niesie ze sobą na transparentach Młodzieżowy Strajk Klimatyczny. Nowi działacze na pewno zostaną powitani z otwartymi ramionami.
Głosujmy mądrze! Na sprawy większe od pojedynczych zachowań mamy wpływ dzięki demokracji. Chociaż nieidealna, daje nam ona do ręki narzędzia, które należy wykorzystywać, wybierając możliwie najbardziej świadomych rządzących. To oni mają realny wpływ na postać i tempo transformacji gospodarki na neutralną klimatycznie.
Kupujmy mniej! To nadmierna, niepotrzebna konsumpcja w dużym stopniu popycha nas w stronę katastrofy. Głosować i protestować można także portfelem.
Pamiętajmy! Nie jesteśmy zanurzeni w próżni. Wokół nas istnieją już gotowe grupy, organizacje i autorytety, które mogą okazać się źródłem wiarygodnych informacji, sposobem na zwiększenie naszego wpływu, miejscem odnalezienia psychologicznego i emocjonalnego wsparcia.
Jesteśmy w tym wspólnie. Trzymam za nas kciuki, naprawdę mocno.
W ramach edukowania się:
Jednotematyczne badanie świadomości i zachowań ekologicznych mieszkańców Polski
Zmiany klimatu, listopad 2020
https://www.gov.pl/web/klimat/badania-swiadomosci-ekologicznej
Mikko Weckroth, Sanna Ala-Mantila, Socioeconomic geography of climate change views in Europe, 2022
https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0959378021002326
Nena Vukeli´, Nena Ronˇcevi´, Sven Toljan, Student Teachers’ Willingness to Act in the Climate Change Context, 2022
https://www.mdpi.com/2076-0760/11/2/47/htm
CBOS, Komunikat z badań: Polacy wobec zmian klimatu, nr 158/2018
https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2018/K_158_18.PDF