Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility
 
bajki krajki
Bajka o dwóch słonecznikach
Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, w niedalekiej zielonej krainie rosła bujna łąka. Na tej łące rosły niezwykle piękne słoneczniki. Pewnego dnia 2 nasionka słonecznika trafiły na tą ziemię. Z nasionek wkrótce zaczęły kiełkować roślinki. Obie chciały rosnąć i stać się pięknymi słonecznikami.
Once upon a time, in a not so far away land of green, there was a vibrantly growing meadow. On this meadow two extremely beautiful sunflowers have been growing. It all began when one day two small seeds ended up on this ground. Soon plants started to sprout. Both of them had a dream about growing big and becoming the most beautiful sunflowers.
Давним-давно, за горами, за лісами, у недалекій зеленій країні ріс буйний луг. У цьому лузі росли надзвичайно гарні соняшники. Одного разу дві насінинки соняшника потрапили у землю. З насінин незабаром почали проростати рослинки. Обидві хотіли зростати і стати красивими соняшниками.
Lecz tuż przed tym, jak słoneczniki mogły rozwinąć swoje kwiaty w pełni i dojrzeć, nadciągnęła burza. Pierwszy słonecznik przestraszył się i pomyślał: „Ta burza jest straszna. Nie przetrwam tego. Ale cóż mogę zrobić? Pozostało mi tylko się poddać i schować swoją główkę między liście”. I tak też zrobił. Drugi słonecznik też się przestraszył. Pomyślał: „Ta burza jest straszna, niebo jest całe w rozbłyskach, ale nic nie trwa wiecznie” i z utęsknieniem kierował swoją główkę w pochmurne niebo w poszukiwaniu pierwszych promieni słońca.

Burza zdawała się nie mieć końca. Wokoło tańczyły błyskawice, a przeraźliwe grzmoty wyły w ciemności. Drugi słonecznik zaczął tracić nadzieję i zastanawiać się, czy kiedykolwiek zobaczy jeszcze promienie słońca, których wytrwale wypatrywał...
However, right before the sunflowers could fully spread their leaves and bloom the storm came. The first sunflower got really scared and thought:

“This storm is frightening. I won’t survive this. But what can I do? There’s nothing left for me other than giving up and hiding my head between my leaves”.

And that’s what it did.

The second sunflower got really scared as well but it thought:

“This storm is frightening. The sky is full of bolts but I believe that nothing lasts forever”.

And it kept its head up and longingly stared at the gray sky in anticipation of the first tiny rays of sunshine.

The storm seemed to never end. The lightning bolts were cruelly dancing everywhere and the terrifying thunders could be well heard in the darkness. The second sunflower started to lose hope and wonder if it’ll ever again see those rays of sun that it was so desperately waiting for…
Однак, якраз напередодні, як соняшники могли розкрити свої квіти у повні та достигнути, надійшла гроза. Перший соняшник злякався і подумав:
«Ця гроза страшна. Я цього не переживу. Але що ж я можу зробити? Мені залишилося лише підкоритися і заховати свою голівку між листям». Саме так він і зробив. Другий соняшник теж злякався. Він подумав: «Ця гроза страшна, небо все у блискавках, але ніщо не триває вічно», і з сумом підняв свою голівоньку до захмареного неба у пошуку перших променів сонця.

Здавалося, що гроза не матиме кінця. Навколо танцювали блискавки, а
жахливі громи вили у темряві. Другий соняшник почав втрачати надію і
задумуватися, чи ще коли-небудь побачить промені сонця, яких він постійно виглядав…
Jednak pewnego dnia huk grzmotów ustał, a słonecznik ze zdziwieniem obserwował pierwsze smugi światła, które wyłoniły się zza chmur. „Koniec burzy!” pomyślał pierwszy słonecznik i odwrócił się, aby podzielić swoją radość z drugim słonecznikiem. Jednak ten skulił swoją główkę tak mocno, że nie mógł zobaczyć światła nowego dnia i pozostał pogrążony w śnie.

Zobaczywszy to słonecznik posmutniał i pomyślał: „Podczas nawałnicy trzeba patrzeć na zmieniające się niebo. Chowając się ze strachu przed burzą, nigdy nie zobaczymy promieni słońca przebijających deszczowe chmury”.
But eventually the day came when the noise of thunder suddenly stopped. The persistent sunflower at last witnessed the first streaks of lights that emerged through the clouds.

“The end of a storm!” thought a sunflower which withstood all those bad times. And it turned around to share a joy with the first sunflower. Unfortunately its friend curled up so tight that it was simply unable to see the light of a new day. The first sunflower remained dormant.

The second sunflower felt really sad seeing its friend in this state. It thought:

“In the times of great storms one needs to keep looking at a changing sky. Nothing good comes from hiding in fear from a storm. Because then we won’t be able to enjoy the moment when the rays of sun finally find their way through the rainy clouds”.
А проте одного разу гуркіт грому припинився, а соняшник зі здивуванням помітив перші промені світла, які з’явилися з-за хмар. «Кінець грози!» - подумав перший соняшник й обернувся, щоб поділитися своєю радістю з другим соняшником. Однак, той стулив свою голівку так міцно, що не міг побачити світла нового дня та залишився зануреним у сні.

Побачивши це, соняшник засмутився і подумав: «Під час грози треба дивитися на небо, що змінюється. Ховаючись від страху перед грозою, ми ніколи не побачимо променів сонця, які пробиваються крізь дощові хмари».